poniedziałek, 17 czerwca 2019

Wiara a uczynki

W 3 rozdziale Listu do Rzymian Apostoł Paweł pisze, że zbawienie możliwe jest jedynie na podstawie wiary, zaś uczynki nie mają znaczenia:

Bo uważamy, że człowiek dostępuje usprawiedliwienia przez wiarę, a nie przez wypełnianie nakazów Prawa. (Rzymian 3,28)

Jednakże w innym miejscu Nowego Testamentu św. Jakub poucza czytelnika:

(14) Bracia moi! Jaki z tego pożytek, jeśli ktoś mówi, że wierzy, a nie potwierdza tego czynami? Czy taka wiara może go zbawić? (15) Gdyby więc twój brat lub siostra byli nadzy lub głodni, (16) a ty byś im powiedział: „Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i posilcie”, lecz nie dałbyś im tego, czego potrzebuje ciało, jakąż będą mieli z tego korzyść?(17) Tak więc wiara, która nie jest potwierdzona czynami, martwa jest sama w sobie.
(18) Może ktoś powie: „Ty wierzysz, a ja wypełniam uczynki”. Pokaż mi twoją wiarę, która nie jest potwierdzona uczynkami, a ja ci pokażę moją wiarę, za którą idą czyny. (19) Wierzysz, że jest jeden Bóg? Dobrze czynisz. Lecz demony też wierzą i ze strachu drżą.
(20) Chcesz się przekonać, próżny człowieku, że wiara niepotwierdzona czynami nic nie daje? (21) Czy nasz ojciec, Abraham, nie dzięki uczynkom został uznany za sprawiedliwego, kiedy położył swojego syna Izaaka na ołtarzu? (22) Widzisz więc, że wiara współdziałała z jego uczynkami i przez nie stała się doskonała. (23) Tak wypełniło się Pismo, które mówi: Abraham uwierzył Bogu i dlatego został przez Niego usprawiedliwiony. Nazwano go też przyjacielem Boga. (24) Widać więc, że człowiek zostaje uznany za sprawiedliwego dzięki uczynkom, a nie dzięki samej tylko wierze.
(Jakuba 2, 14-14)

To jak to w końcu jest? Bóg zaprosi do nieba tych, którzy tylko wierzą, czy tych, którzy wierzą i pełnią dobre uczynki? Pozornie stwierdzenia apostołów są sprzeczne, ale kiedy przeczytamy inny fragment, który tę sprzeczność wyjaśnia, wszystko staje się jasne:

(8) Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę! Nie jest to więc waszą zasługą, lecz darem Boga. (9) Nie za dokonane czyny, aby nikt się nie chełpił. (10) Jesteśmy Jego dziełem, stworzeni w Chrystusie Jezusie dla dobrych czynów, które Bóg dla nas przygotował, abyśmy zgodnie z nimi postępowali. (Efezjan 2, 8-10)

Na początku Apostoł Paweł wyraża główne przesłanie Pisma Świętego: "jesteście zbawieni przez wiarę!"

Pamiętam jak kiedyś porządkowałem swój garaż. Na początku założyłem sobie, że wysporzątam go dokładnie - zrobię generalne porządki. Jednak po dwóch godzinach, kiedy byłem już zmęczony a nie było widzać końca pracy, stwierdziłem, że dotychczasowy rezultat jest już dla mnie satysfakcjonujący. Co prawda tu i ówdzie pozostały jeszcze miejsca, które wymagały sprzątania, jednak ogólnie rzecz biorąc byłem zadowolony z tego, że dokonał się jakikolwiek postęp.

Z Bogiem jest jednak inaczej. Bóg nie zadowala się półśrodkami. Święty Bóg wymaga od człowieka absolutnej świętości. Dlatego Bóg powiedział do człowieka:

Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty. (1 Piotra 1, 16)

Niektórym wydaje się, że zostaną zbawieni już wtedy, kiedy z grubsza uprzątną swoje życie. Myślą, że będą mogli przebywać w wieczności ze Świętym Bogiem już wtedy, gdy uprzątną ze swojego życiowego "garażu" co najmniej połowę duchowych śmieci. Jeśli ich dobrych uczynków będzie więcej niż tych złych, Bóg przymknie oko na pewne niedoróbki. Nic bardziej mylnego:

(10) Kto przyjmuje całe Prawo, a nie przestrzega tylko jednego przykazania, wykracza przeciwko wszystkim. (11) Ten bowiem, który powiedział: Nie dopuścisz się cudzołóstwa, powiedział także: Nie popełnisz morderstwa. Chociaż nie cudzołożysz, ale zabiłeś kogoś, przekroczyłeś całe Prawo. (Jakuba 2, 10-11)

Gdyby Bóg zaakceptował chociaż odrobinę grzechu, zaprzeczyłby sam sobie - akceptując grzech, nawet ten najmniejszy, Bóg wyrzekłby się swojej świętości, a co za tym idzie, swojej Boskości.  Jednak miłosierny Bóg znalazł sposób, aby z jednej strony zachować świętość, z drugiej strony okazać nam ogromne miłosierdzie. Bóg postanowił przez Jezusa wysprzątać co do joty nasz życiowy "garaż", a następnie całą zasługę, która należała się Jezusowi, przypisać nam:

krew Jezusa, Jego Syna, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu. (1 Jana 1, 7b)

Aby krew Jezusa oczyściła nas z wszelkiego grzechu i doprowadziła do pierwotnej absolutnej świętości, musimy uwierzyć.  Nasze własne wysiłki nie zdadzą się na nic. Jeśli będziemy sprzątać nasz życiowy "garaż" zawsze pozostawimy jakieś miejsce, które będzie nieprzekraczalną barierą między nami a Świętym Bogiem. Bóg bowiem, jak już to zostało powiedziane, brzyci się każdym, nawet najmniejszym złem. Jedyny sposób, aby spełnić Boże kryterium świętości, to uwierzyć w Jezusa. Tylko krew Jezusa ma moc oczywiścić nas do cna.

Jednak Bóg, który przyjmuje nas jako swoje potomstwo w chwili uwierzenia, daje nam coś więcej: uzdalnia nas do pełnienia takich uczynków, które Jemu się podobają. Przeczytajmy ponownie cytowany już fragment z Listu do Efezjan:

Jesteśmy Jego dziełem, stworzeni w Chrystusie Jezusie dla dobrych czynów, które Bóg dla nas przygotował, abyśmy zgodnie z nimi postępowali.
  
Zbawienie jest dziełem Bożym, a nie naszym. W chwili zbawienia nas na podstawie wiary Bóg stwarza niejako nowego człowieka, który będzie czynił rzeczy, które Bóg uprzednio dla niego przygotował.

Nauka o zbawieniu przez wiarę, niezależnie od pełnienia uczynków, wywołuje czasem u ludzi głupich i pozbawionych elementarnej znajomości Pisma Świętego, pomysł z piekła rodem: jeśli tylko uwierzymy, będziemy mogli grzeszyć do woli.

O ludziach tych wspomina w swoim liście Apostoł Piotr:

(14) Dlatego, umiłowani, oczekując tego wszystkiego, starajcie się, aby Pan zastał was w pokoju, bez skazy i nienagannych. (15)Ratunkiem dla was jest cierpliwość naszego Pana, jak wam również napisał obdarzony mądrością umiłowany nasz brat Paweł. (16) Pisze o tym we wszystkich listach, gdy porusza te sprawy. Są w nich jednak pewne rzeczy trudne do zrozumienia, które – podobnie jak inne Pisma – ludzie niedouczeni i słabej wiary przekręcają na własną zgubę. (2 Piotra 3, 14-16)

A św. Jakub w cytowanych już słowach wyjaśnia, że zbawia nie jakakolwiek wiara, ale tylko ta, która jest darem Bożym, czyli taka, która nieuchronnie prowadzi do uświęcenia!

Prawda biblijna o zbawieniu przez wiarę jest w Piśmie Świętym wyrażona tak dobitnie, że nawet teolodzy katoliccy musieli porzucić swoje błędne przekonania. Oto fragment wspólnej deklaracji o usprawiedliwieniu, której sygnotariuszem jest również Kościół katolicki:

(15) Podzielamy wspólną wiarę, że usprawiedliwienie jest dziełem trójjedynego Boga. Bóg posłał na świat swojego Syna dla zbawienia grzeszników. Inkarnacja , śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa są podstawą i warunkiem usprawiedliwienia. Usprawiedliwienie oznacza zatem, że Chrystus sam jest naszą sprawiedliwością, która staje się naszym udziałem z woli Ojca przez Ducha Świętego. Wspólnie wyznajemy: Tylko z łaski i w wierze w zbawcze działanie Chrystusa, a nie na podstawie naszych zasług zostajemy przyjęci przez Boga i otrzymujemy Ducha Świętego, który odnawia nasze serca, uzdalnia nas i wzywa do dobrych uczynków.

(19) Wyznajemy wspólnie, człowiek w odniesieniu do swojego zbawienia jest zdany zupełnie na zbawczą łaskę Boga. Wolność, którą posiada w odniesieniu do ludzi i spraw tego świata, nie jest wolnością dotyczącą jego zbawienia. Oznacza to, że jako grzesznik podlega osądowi Bożemu i nie jest zdolny zwrócić się do Boga o ratunek, zasłużyć na swoje usprawiedliwienie przed Bogiem lub własnymi siłami osiągnąć zbawienie. Usprawiedliwienie dokonuje się tylko z łaski. Ponieważ katolicy i luteranie podzielają to przekonanie, przeto można powiedzieć, że: (20) Gdy katolicy mówią, że człowiek "współdziała" podczas przygotowania
usprawiedliwienia i jego przyjęcia przez wyrażenie zgody na usprawiedliwiające działanie Boga, to widzą w takiej personalnej akceptacji działanie łaski a nie czyn człowieka wynikający z własnych sił.
(Wspólna Deklaracja w sprawie Nauki o Usprawiedliwieniu)

----------
http://www.superbiblia.pl