Nie jestem pewna, czy jest to prawdziwe, czy fałszywe nauczanie, dlatego chciałabym to zweryfikować.
Wielu z pewnością słyszało o związku wyznaniowym Adwentystów Dnia Siódmego. Wspomniana grupa wyznaniowa krzewi nauczanie między innymi na temat roku 1844. Nauka ta nie jest spójna, ulegała bowiem zmianom i reinterpretacjom na przestrzeni lat. Ale zacznijmy od początku.
Jak wiemy, Pismo Święte naucza, że Pan Jezus powróci na ziemię, aby dokonać ostatecznego sądu. Z pewnością wielu chrześcijan pragnęłaby znać termin Jego powrotu. Pytanie o datę powrotu zadawali Panu Jezusowi nawet apostołowie. Za każdym razem Jezus przestrzegał ich, aby nie dociekali owej daty, ponieważ wiedza ta zastrzeżona jest dla Boga:
A zebrani pytali Go: „Panie, czy teraz na nowo przywrócisz królestwo Izraela?”. Odpowiedział im: „Nie możecie znać czasu ani chwili, które zastrzegł sobie Ojciec. (Dzieje 1,6-7)
Jako że nie znamy i nie możemy poznać daty powrotu Pana Jezusa, wzywał On swoich uczniów do stałej czujności:
Dlatego czuwajcie, bo nie wiecie, którego dnia przyjdzie wasz Pan! Zważcie na to, że gdyby gospodarz wiedział, o jakiej porze nocy przyjdzie złodziej, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby mu włamać się do swego domu. Dlatego też i wy bądźcie gotowi, bo w chwili, kiedy się nie spodziewacie, Syn Człowieczy przyjdzie. (Mateusza 24,42-44)
Niestety nie wszyscy zastosowali się do przykazań Pana Jezusa, i mimo tak wyraźnych ostrzeżeń, od czasu do czasu pojawiają się grupy religijne próbujące "wywróżyć" datę końca świata. Do bardziej znanych grup tego pokroju, oprócz adwentystów, zaliczają się świadkowie Jehowy.
Jeśli chodzi o datę 1844 roku, to wyznaczył ją niejaki William Miller - Amerykanin, prekursor ruchu adwentystycznego. Dokonał tego poprzez błędną interpretację fragmentu Księgi Daniela 8,14-16.
Naturalnie, kiedy minął rok 1844, nastąpiło więlkie rozczarowanie naukami głoszonymi przez Millera. Bardzo wielu oczekujących na powrót Pana Jezusa w roku 1844 opuściło wówczas szeregi ruchu adwentowego. Jednakże nie wszyscy. Jeden z nich, Hiram Edson, zaczął rozgłaszać, że wyliczenia przeprowadzone przez Millera są prawidłowe, jednak wydarzenie, które w roku 1844 miało nastąpić, to nie powrót Pana Jezusa na ziemię, lecz tzw. "oczyszczenie niebiańskiej świątyni" oraz rozpoczęcie "sądu śledczego".
W przypadku pierwszej wersji, fałsz głoszonej nauki był oczywisty. 1 stycznia 1845 roku każdy, nawet najmniej obeznany z Biblią człowiek, mógł się przekonać, że świat, jak stał od zarania, tak stoi nadal. Zatem nieudolność egzegetyczna adwentystów została obnażona nawet przed laikami. Zabieg przeniesienia oczekiwanych wydarzeń z roku 1844 do swery niewidzialnej sprawił, że przeciwstawienie się błędnej nauce na temat "oczyszczenia świątyni" i "rozpoczęcia sądu śledczego" wymaga teraz nieco większego zaangażowania intelektualnego. Przyjrzyjmy się zatem bliżej tej herezji.
Otóż, jak to już zostało napisane wyżej, w roku 1844 miało następić wydarzenie, które adwentyści określaną mianem "oczyszczenia świątyni niebiańskiej". Pisze o tym jedna z najbardziej prominentnych przedstawicielek ruchu adwentystycznego, Elen White:
„Rok 1844 był rokiem wielkich wydarzeń, ukazujących naszym zdumionym oczom oczyszczenie świątyni, które miało miejsce w niebie [...].” (Wydarzenia czasów końca, E. White)
W tym samym roku miał się rozpocząć również tzw. "sąd":
„W czasie wskazującym na sąd, tj. po upływie 2300 dni w roku 1844, rozpoczęło się dzieło badania i wymazywania grzechów ludu Bożego." (Wielki bój, E. White).
Przyjrzyjmy się wpierw tekstowi źródłowemu z Księgi Daniela, w oparciu o który, adwentyści głoszą swoje błędne nauki:
Usłyszałem, jak jeden święty mówił, a inny święty zapytał mówiącego: „Jak długo będą trwać sprawy dotyczące tej wizji: zniesienie codziennej ofiary, przerażająca bezbożność oraz deptanie świątyni i jej służby?”. Odpowiedział mu: „Aż do dwóch tysięcy trzystu wieczorów i poranków. Potem świątynia zostanie oczyszczona”. (Daniela 8,13-14)
Powyższe słowa zostały wypowiedziane w chwili, kiedy Naród Żydowski znajdował się w niewoli babilońskiej, zaś na miejscu Świątyni Jerozolimskiej był sprawowany kult pogański. Prorok wyjaśnia, że taki stan rzeczy będzie trwał 2300 poranków i wieczorów, a więc 1150 dni, czyli około 3 i pół roku. W Biblii liczby często mają znaczenie symboliczne. Najczęściej symbolika ta dotyczy liczby 7, która jest uosobieniem doskonałości, wieczności itp. Między innymi Bóg stwarzał świat przez siedem dni, to znaczy, że Jego stworzenie jest doskonałe. Zaś w Apokalipsie czytamy, że Baranek, to znaczy Pan Jezus, ma siedem oczu i siedem rogów, a to z kolei oznacza, że jest On wszechwiedzący i wszechmogący. Przepołowiona siódemka, czyli "3 i pół" to natomiast symbol krótkotrwałości i niedoskonałości.
Bóg w proroctwie zawartym w Księdze Daniela powiadamia zatem lud Boży o tym, że cierpienie, ucisk, bezbożność, niesprawiedliwość i inne przywary teraźniejszego czasu, nie będą trwały wiecznie, lecz z pewnością nastąpi ich kres. Kiedy? Oczywiście wraz z powrotem Pana Jezusa na ziemię. Jak już stwierdziliśmy ponad wszelką wątpliwość, daty tej nie znamy, nie poznamy i znać nie możemy. Należy uznać, że jej dociekanie, zgodnie z nauczaniem Nowego Testamentu, jest grzechem.
----------
Chcesz poznać Pismo Święte?
Bezpłatny kurs biblijny przez Internet: www.j1213.org
Chcesz zadać pytanie, na które odpowiemy na tym blogu?
Napisz: pytania@j1213.org
Chcesz poznać Pismo Święte?
Bezpłatny kurs biblijny przez Internet: www.j1213.org
Chcesz zadać pytanie, na które odpowiemy na tym blogu?
Napisz: pytania@j1213.org
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz